Po zgiełku stolicy przyszedł czas na odwiedzenie jakiegoś spokojniejszego miejsca. Odkrycia drugiego, rustykalnego oblicza Kuby. Początkowo wieś Las Terrazas zdawała niczym nie różnić się od innych wsi. Zielone pagórki wyrastały jeden za drugim. Wijąca się między nimi ścieżka uparcie pięła się w górę.