Las Terrazas. Programowo wieś idealna

Po zgiełku stolicy przyszedł czas na odwiedzenie jakiegoś spokojniejszego miejsca. Odkrycia drugiego, rustykalnego oblicza Kuby. Początkowo wieś Las Terrazas zdawała niczym nie różnić się od innych wsi. Zielone pagórki wyrastały jeden za drugim. Wijąca się między nimi ścieżka uparcie pięła się w górę.

Czytaj dalej

Na pograniczu socjalizmu i kapitalizmu

Kubańska wieś. Mała, wąska uliczka. Doskonałą ciszę od czasu do czasu przerywa koguci duet. Słońce leniwie wstaje, a tutejsi mieszkańcy powoli budzą się do życia. W powietrzu unosi się zapach świeżego chleba. Nie widzę jeszcze skąd pochodzi, ale wiem już, że go kupię.

Czytaj dalej

Kuba. Ekonomia o dwóch twarzach

Dwie waluty…
Najbardziej namacalną oznaką podwójnej ekonomii na Kubie są używane tu dwie waluty. Jeśli pamiętasz czasy PRLu, to pewnie myślisz, że jedną z tych walut jest dolar. Dobrze pamiętasz przecież sieć Peweksów, gdzie za dewizę można było kupić niemal wszystko.

Czytaj dalej

Podróż w czasie

Po pierwszych falach radości z powrotu przychodzi chwila niepokoju. Przez cały rok żyłam na bardzo wysokich obrotach próbując jak najwięcej zobaczyć w jak najkrótszym czasie. Miejsca pobytu zmieniałam jak rękawiczki.

Czytaj dalej

Hawana. Perły pokryte kurzem

Hawana.  Wspaniałe, kolonialne kamienice, samochody rodem z lat pięćdziesiątych, delikatnie rozwiewająca włosy morska bryza, unoszący się w powietrzu słodki zapach rumu oraz rozbrzmiewające na każdym rogu rytmy latino.

Czytaj dalej

Wracając do domu

Po wielu miesiącach podróżowania przychodzi taki czas, że nowe miejsca przestają cieszyć. Malownicze miasteczka, potężne łańcuchy górskie, rajskie plaże, gęste dżungle… To wszystko pomału traci swój urok. Nie ma się już ochoty odkrywać nowego, pędzić w nieznane.

Czytaj dalej

Wszystkich świętych po meksykańsku

Dzień wszystkich świętych niezmiennie kojarzył mi się z jesienną pluchą. Drzewa już dawno straciły kolory złotej jesieni. Wszystkie jej oznaki przeminęły. Żółte, czerwone i pomarańczowe liście spadły już z drzew, pozostawiając po sobie tylko wspomnienie.

Czytaj dalej

Mumie z Guanajuato

Mumie zawsze kojarzyły mi się z jakąś odległą, obcą kulturą. Inkowie, by zapewnić sobie dobrobyt, składali w ofierze dzieci. Ich zmumifikowane ciała odnaleziono wiele lat później na zboczach chilijskiego wulkanu.

Czytaj dalej

Kuba z los maleteros (2)

Sala odlotów. Ściskając w ręku paszport, patrzę jak dwie walizki wypchane po brzegi szamponami i pastami do zębów znikają za czarną płachtą. Za kilka godzin powinnam być już na Kubie. Oddam je prawowitym właścicielom i będę mogła beztrosko szwendać się po ulicach Hawany.

Czytaj dalej

Więzienie czy plaża? Kuba z los maleteros

Kuba. Dziwna mieszanka komunizmu i latynoskiej duszy, dawnego kolonialnego blasku i współczesnego zamknięcia na świat, pysznych kolorowych kamienic i rozsypujących się szarych ulic. Przez jednych uwielbiana, przez innych znienawidzona. Ta owiana legendą wyspa od dawna chodziła mi po głowie.

Czytaj dalej