Chichen Itza

Jest zielono, gorąco i wilgotno. Majestatyczne drzewa pną się wysoko w górę. Ich korony, gęsto pokryte liśćmi, ledwo przepuszczają promienie słońca. Na dole, tuż przy ziemii, jest zresztą podobnie. Krzewy wszelkiej maści porastają każdą wolną przestrzeń. Tu i ówdzie zwisają liany.

Czytaj dalej

Jak zostałam wykładowcą

Quetzaltenango, Gwatemala. Siedzę w jednej z nielicznych kawiarenek, gdzie powinien być internet. Przyglądam się niemo jak doskonale biała pianka capuccino powoli zanika. Zastanawiam się dlaczego w półmilionowym mieście są tylko trzy takie miejsca. I dlaczego właściwie „powinien być” jest najlepszym określeniem, jakiego mogę użyć?

Czytaj dalej

Kolory Meksyku. Fotoreportaż

Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy po przekroczeniu granicy Meksyku, są jego kolory. Na targu, na ubraniach, na ścianach i na talerzu. Kolonialne kamieniczki, ludowe ubrania, targi pełne tęczowych bibelotów, wypełnione kwiatami kościoły, a nawet tradycyjne potrawy – wszystko jest eksplodującą mieszanką kolorów.

Czytaj dalej

Chamula. Życie w wiosce Majów

Chamula miała być po prostu kolejnym urokliwym miasteczkiem na mojej trasie. Góry na południu Meksyku, wioska ukryta w jednej z żyznych dolin, rdzenna ludność w kolorowych strojach. Rustykalnie, wesoło i nieco chaotycznie. Tak przynajmniej to sobie wyobrażałam.

Czytaj dalej

Gwatemala. Dzień niepodległości

Dzień niepodległości to raczej smutny obraz. To szare, listopadowe popołudnia otulone słotą. To podniosłe pieśni rozbrzmiewające w radio już od samego rana. To transmisje na żywo ze składania kwiatów przy Grobie Nieznanego Żołnierza. To pełne powagi i dumy przemówienia prezydenta.

Czytaj dalej

Rozwój społeczny od podszewki

Podróżowanie po uboższych zakątkach świata ma w sobie ten urok, że regularnie spotykasz w nich ludzi, którzy chcą zbawiać świat. Przez lata żyją dostatnim życiem w jednym z Amerykańskich lub Europejskich miast. Mają dobrze płatną pracę, całoroczny karnet na siłownię i najnowszy gadget Apple.

Czytaj dalej

Niechciani lokatorzy

Są tropiki, są więc i komary. Niezliczone ilości komarów. Do tego dochodzi cała chmara innego latającego świństwa o bliżej nieokreślonej nazwie. Jedne uciekają przy zetknięciu z wonią repelentów, inne nic sobie z tego nie robią.

Czytaj dalej

Latynoski dramat

W latynoskich telenowelach zawsze jest ten sam schemat. Piękne posiadłości, urocze dziewczęta, przystojni chłopcy i… niekończący się dramat. Maria zdradziła swojego narzeczonego, Juana, z Hectorem. Były narzeczony rozpacza i niemal podcina sobie żyły. Maria znajduje go niemal w ostatnim momencie.

Czytaj dalej

Semuc Champey. Niemożliwe nie istnieje

Trudnodostępne, oddalone od wszystkiego wyżyny Gwatemali. Doskonale zielone pagórki i wijące się pomiędzy nimi niebieskie wstążki rzeki. Nietknięty przez cywilizację gęsty las skrywający w sobie serię naturalnych, wykutych w skale basenów. Krystalicznie czysta woda spływająca leniwie po wapiennych stopniach.

Czytaj dalej