Jak zostałam wykładowcą

Quetzaltenango, Gwatemala. Siedzę w jednej z nielicznych kawiarenek, gdzie powinien być internet. Przyglądam się niemo jak doskonale biała pianka capuccino powoli zanika. Zastanawiam się dlaczego w półmilionowym mieście są tylko trzy takie miejsca. I dlaczego właściwie „powinien być” jest najlepszym określeniem, jakiego mogę użyć?

Czytaj dalej

Gwatemala. Dzień niepodległości

Dzień niepodległości to raczej smutny obraz. To szare, listopadowe popołudnia otulone słotą. To podniosłe pieśni rozbrzmiewające w radio już od samego rana. To transmisje na żywo ze składania kwiatów przy Grobie Nieznanego Żołnierza. To pełne powagi i dumy przemówienia prezydenta.

Czytaj dalej

Rozwój społeczny od podszewki

Podróżowanie po uboższych zakątkach świata ma w sobie ten urok, że regularnie spotykasz w nich ludzi, którzy chcą zbawiać świat. Przez lata żyją dostatnim życiem w jednym z Amerykańskich lub Europejskich miast. Mają dobrze płatną pracę, całoroczny karnet na siłownię i najnowszy gadget Apple.

Czytaj dalej

Niechciani lokatorzy

Są tropiki, są więc i komary. Niezliczone ilości komarów. Do tego dochodzi cała chmara innego latającego świństwa o bliżej nieokreślonej nazwie. Jedne uciekają przy zetknięciu z wonią repelentów, inne nic sobie z tego nie robią.

Czytaj dalej

Semuc Champey. Niemożliwe nie istnieje

Trudnodostępne, oddalone od wszystkiego wyżyny Gwatemali. Doskonale zielone pagórki i wijące się pomiędzy nimi niebieskie wstążki rzeki. Nietknięty przez cywilizację gęsty las skrywający w sobie serię naturalnych, wykutych w skale basenów. Krystalicznie czysta woda spływająca leniwie po wapiennych stopniach.

Czytaj dalej

Wulkan Acatenango

Gwatemala może pochwalić się 36 wulkanami. Nigdy nie miałam za ambicję wspiąć się na wszystkie. A nawet jeśli kiedyś przeszło mi to przez myśl, byłam po prostu zbyt zmęczona by to rozważać.

Czytaj dalej

Antigua. Miasto – muzeum

W Ameryce Środkowej każdy buduje co chce i jak chce. Na wiele rzeczy nie trzeba pozwolenia, a nawet jeśli trzeba – mało kto się tym przejmuje. Biedota konstruuje piętrowe chatki pokryte falistą blachą, a nowobogaccy wysokie na kilka pięter kamienice.

Czytaj dalej

Lago Atitlan. Fotoreportaż

Pomiędzy górskimi zboczami Gwatemali ukryta jest prawdziwa perła. Błękitna tafla wody rozciąga się od jednego do drugiego pasma gór. W tafli tej, oprócz górskich pasm, nieśmiało odbijają się sylwetki trzech wulkanów.

Czytaj dalej

Maximon – bóg alkoholik

Uliczka za uliczką, powoli pnę się w górę. Asfaltowa droga zamienia się w brukowaną dróżkę, a brukowana dróżka w piaszczysto-kamienistą ścieżkę. Przestronne, dobrze zadbane kamieniczki zostawiłam za sobą jakieś kilkanaście minut. W ich miejscu wyrosły szaro-bure chatki wszelkiej maści. Z blachy, z kamienia, z drewna.

Czytaj dalej